Kolejna recenzja na naszym portalu. Tym razem na tapetę wziąłem przenośną grzałkę indukcyjną do VapCapa od firmy 420Vape. Jak sprawdził się ten sprzęt w codziennym użytkowaniu?
Co to jest Clicker?
Clicker to przenośna grzałka indukcyjna zrobiona z myślą o wielbicielach sprzętu firmy DynaVap. Dzięki temu urządzeniu nie będziecie musieli nosić ze sobą zapalniczki ani stojaka do waszego ulubionego wapka. Clicker pasuje do wszystkich urządzeń stworzonych przez DynaVap.
Dlaczego opłaca się kupić grzałkę indukcyjną zamiast używać klasycznej zapalniczki żarowej? Przede wszystkim jest to ogromna wygoda. Clicker od 420Vape jest jednocześnie grzałką i futerałem do VapCapa. Na dodatek jest przenośny, wyposażony w baterię. Nie potrzeba stałego dopływu prądu z kabla, by go używać. Jest to ogromne ułatwienie, bo dotąd praktycznie wszystkie urządzeni tego typu potrzebowały stałego źródła prądu.
Dzięki grzałce indukcyjnej jesteśmy w stanie wytworzyć naprawdę idealnego bucha. Przez to susz staje się jeszcze wydajniejszy. Praktycznie nie ma możliwości szybkiego przypalenia. Jest to kolejna zaleta Clickera.
Specyfikacja
Clickera ładujemy za pomocą złącza USB-C – za to wielkie propsy dla producentów bo jeszcze w niektórych urządzeniach elektrycznych z naszej branży można się jeszcze spotkać ze starym złączem micro USB.
Grzałka od 420Vape posiada baterię o pojemności 3000 mAh. Wystarcza to na koło 50 kliknięć. Myśle, że jest to bardzo dobry wynik. Z pewnością można ten sprzęt zabrać na dłuższą wycieczkę i nie bać się o to, że nie będzie jak ściągnąć buszka. Na dodatek bateria naprawdę bardzo szybko się ładuje.
Oprócz tego Clicker wyposażony jest w:
- Wskaźnik nagrzewania
- System Auto-Off zabezpieczający przed przegrzaniem
- Wskaźnik poziomu naładowania
- Magnez umożliwiający schłodzenie Capy w pozycji pionowej
Clicker – użytkowanie i porady
Zakup Clickera niesie za sobą naprawdę dużo plusów. Szczerze mówiąc już chyba nigdy nie użyję zapalniczki do wapków od DynaVap. Nie muszę już użerać się z ogniem. Jest to naprawdę komfortowa metoda podgrzewania ziół, zwłaszcza dla niedoświadczonych osób. Mi na samym początku przygody z VapCapem zdarzyło się poparzyć końcówki palców przy opalaniu capy. Teraz jest zupełnie inaczej. Siadam wygodnie w fotelu, wyjmuje Clickera i bez trudu wkładam wapkapa w grzałkę, czekając tylko na odpowiedni moment, który poprzedza kliknięcie. Nic trudnego.
Jeżeli zdecydujecie się na zakup tej grzałki to mam dla was dwa tipy, które mogą ułatwić wam waporyzację. Po pierwsze musicie wyczuć sobie odpowiedni moment, w którym będziecie chcieli wyciągnąć wapka z grzałki. Jedni z was będą lubili trochę bardziej gęste chmury – tym radzę troszeczkę go przetrzymać a inni chłodniejsze, bardziej aromatyczne – wam radzę wyjąc tuż przed lub równo z kliknięciem. Po drugie – polecam również używać szklanych „adapterów” dołączonych do zestawu. Te akcesoria mają pomóc w obniżeniu temperatury waporyzacji. Jest to bardzo przydatne dla osób, które lubią zacząć od najniższych temperatur a skończyć na najwyższych.
Minusy tego sprzętu
Według mnie Clicker ma tylko jeden minus. Jest nim miejsce na przechowanie waporyzatora. Schowacie w nim jedynie VapCapa. Niestety, ale OmniVap i The Vong się tam po prostu nie zmieszczą. Tutaj składam apel do producentów! Jeżeli będziecie wypuszczać kolejną wersję tego sprzętu to pomyślcie o troszeczkę większym schowku na waporyzator. Wtedy naprawdę nie będzie się do czego przyczepić.
Kupno sprzętu od DynaVap to koszt 500zł. Myślę, że mogą to być naprawdę bardzo dobrze wydane pieniądze. Clicker to urządzenie, które wnosi waporyzację na zupełnie inny – wyższy poziom.