![CZY ERO MA DOBRE ZIOŁO ?! Przyłapaliśmy go NA ROBOCIE [WIDEO]](/static/ad1b4fd470aed56d17e9c2872e2d10a1/25257/CEB108C1-6B2B-4751-9260-0DCA1C90309C.jpg)
Ruciane-Nida to mała miejscowość w województwie warmińsko-mazurskim. Policjanci z tamtego komisariatu całkiem przypadkowo odkryli nielegalną uprawę marihuany. Jak do tego doszło?
Policjanci z komisariatu w Ruciane-Nida – małej miejscowości w województwie warmińsko-mazurskim musieli dostarczyć wezwanie do sądu 30-letniemu mężczyźnie, który zamieszkiwał ich okolicę. Funkcjonariusze już na klatce schodowej zorientowali się, że coś jest nie tak. Jeden z nich wyczuł charakterystyczny zapach marihuany wydobywający się z mieszkania 30-lataka.
Mężczyzna nie odpowiadał na pukanie funkcjonariuszy. Ci chcieli dostarczyć list oraz zorientować się o co chodzi z tym zapachem zioła. Właśnie dlatego postanowili nacisnąć na klamkę. Okazało się, że mieszkanie było otwarte, ale nikogo w nim nie było. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – czy takie działanie było w ogóle legalne? To dobre pytanie do specjalistów z zakresu prawa, chociaż myślę, że Sierżant Bagieta też znałby odpowiedź.
Policjanci nie kryli zaskoczenia gdy w jednym z pomieszczeń zobaczyli namiot do indoorowej uprawy marihuany. Znajdował się w nim specjalistyczny sprzęt, który zapewniał idealne warunki do wzrostu roślin. W środku tego namiotu rosło 11 krzaków konopi indyjskich, a ich wzrost sięgał 120cm.
W mieszkaniu oprócz sprzętu do uprawy funkcjonariusze zabezpieczyli także liście, łodygi i susz. Okazało się, że właściciel mieszkania w tym czasie przebywał w pracy i po prostu zapomniał zamknąć drzwi od mieszkania. Mężczyzna został aresztowany. Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.
źródło: kryminalki.pl