Druzgocące informacje płyną do nas prosto z Wysp Brytyjskich! Sekretarz spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii chce zaostrzyć przepisy dotyczące posiadania marihuany. Czy w niedalekiej przyszłości użytkownikom konopi w UK będzie groziła kara 7 lat pozbawienia wolności?
Wielka Brytania i jej urzędnicy kontra marihuana
Nowa sekretarz spraw wewnętrznych Suella Braverman ogłosiła chęć zaostrzenia przepisów związanych z posiadaniem marihuany. Rząd Wielkiej Brytanii rozważa zaostrzenie klasyfikacji konopi indyjskich zgodnie z krajowymi przepisami antynarkotykowymi. Przez tę zmianę zioło znalazłoby się na liście narkotyków klasy A. Konopie trafiłby do tej samej kategorii co heroina, kokaina czy MDMA. Co jest przyczyną tak rygorystycznego podejścia do tematu marihuany?
Według Suelly Braverman marihuana w UK jest w tym momencie praktycznie zdekryminalizowana. Sekretarz spraw wewnętrznych twierdzi, że funkcjonariusze policji w ogóle nie zwracają uwagi na tę substancję. Sugeruje, że policjantów w ogóle nie obchodzi czy ktoś pali zioło, czy uprawa je w swoim domu itd. Urzędniczka jest temu przeciwna, głównie ze względu na to, że według niej “używanie konopi indyjskich może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym raka i wad wrodzonych oraz chorób psychicznych, w tym psychozy”. Właśnie dlatego zasugerowała zmianę w klasyfikacji konopi indyjskich jako narkotyk klasy A.
Braverman mówi otwarcie o tym, że każda reforma łagodząca prawo narkotykowe jest kulturowym symbolem tego, że używanie substancji psychoaktywnych jest ogólnie tolerowane.
Angielskie media donoszą wręcz, że urzędniczka powiedziała, iż trzeba straszyć ludzi przed substancjami takimi jak konopie. Jednak ta informacja nie jest do końca potwierdzona. Dodatkowo na zeszłotygodniowej konferencji Partii Konserwatywnej w Birmingham, grupa komisarzy policji i przestępczości wezwała do ściślejszego uregulowania kwestii marihuany. Są to osoby, które nadzorują pracę organów ścigania w Anglii i Szkocji. Jednak nie mają oni bezpośredniego wpływu na uchwalanie prawa.
Nadszedł czas, abyśmy zdali sobie sprawę, że to nie tylko odrobina zielska
David Sidwick, komisarz ds. policji i przestępczości w Dorset

Jak na działania Suelly Braverman zareagowała opinia publiczna?
Informacja o tym, że sekretarz spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii chce zaostrzyć przepisy dotyczące posiadania marihuany obiegła już wszystkie największe media w UK. Opinia publiczna, która wyrażała swoje zdanie na ten temat głównie za pośrednictwem Twittera wydaje się być oburzona tymi działaniami.
Zachowują się jak niewykształceni, odporni na naukę ignoranci. Próbują bawić się w autorytaryzm
Użytkownik Twittera
Sytuacja została od razu przyrównana do ostatnich działań prezydenta Stanów Zjednoczonych. Joe Biden kilka dni temu ogłosił amnestię dla wszystkich osób skazanych na mocy prawa federalnego za posiadanie marihuany.
Ułaskawienie przez Bidena wszystkich Amerykanów skazanych za posiadanie marihuany jest krokiem we właściwym kierunku. Władze Wielkiej Brytanii powinni iść w tym samym kierunku. Konopie powinny być dostępne w każdym sklepie, który posiada koncesję na sprzedaż substancji odurzających
Użytkownik Twittera
Obecnie władze Wielkiej Brytanii uznają konopie indyjskie za narkotyk klasy B. Za ich posiadanie grozi do 5 lat więzienia a za uprawę i handel do 14. Po zmianie klasyfikacji użytkownicy posiadający marihuanę mogliby trafić do więzienia na 7 lat. Ci co uprawiają, bądź handlują ziołem w UK mogliby usłyszeć wyrok dożywocia.
Jeżeli szukasz więcej głośnych spraw związanych z przestępczością narkotykową, to sprawdź naszą zakładkę Kryminalne.
źródło: hightimes.com
NAPISZ KOMENTARZ