
Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zlikwidowali plantacje marihuany, która liczyła ponad 1700 krzaków. Jak do tego doszło?
Szamotulscy funkcjonariusze jakiś czas temu zdobyli informacje na temat sporej plantacji marihuany w ich okolicy. W związku z tym postanowili odwiedzić posesje potencjalnych growerów.
Z relacji smutnych panów wynika, że 31-letni mieszkaniec odwiedzonego przez nich domu jednorodzinnego był bardzo zaskoczony ich wizytą. Jednak policjanci nie przyszli w złe miejsce. Już wstępne rozeznanie utwierdziło ich w przekonaniu, że informator sprzedał im dobry adres.
W tunelu foliowym, zlokalizowanym za domem funkcjonariusze odkryli sporą ilość krzaków konopi indyjski. Plantacja była zlokalizowana w odpowiednio przystosowanym tunelu foliowym. Growerzy wyposażyli się w systemy wentylacyjne, zbiorniki służące do nawadniania oraz urządzenia służące do pomiaru temperatury i wilgotności powietrza.
Podczas prowadzonych czynności funkcjonariusze wydziału kryminalnego zabezpieczyli ponad 1700 krzaków marihuany. Wycenili to na około 700 tysięcy złotych.
Do sprawy zatrzymano dwóch mężczyzn 26-letniego mieszkańca powiatu szamotulskiego oraz 31-latka, który był obecny podczas przeszukania. Pierwszy następne kilka miesięcy spędzi w areszcie bo to ponoć on był w głównej mierze odpowiedzialny za uprawę. Drugi mężczyzna wyłapał „jedynie” dozór policyjny. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.