Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz uzyskać pozytywny wynik testu narkotykowego po zjedzeniu makowca? Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego tak się dzieje!
Pozytywny wynik testu narkotykowego po zjedzeniu świątecznego makowca
Święta w Polsce nieodłącznie kojarzą się z makiem – makowiec, makiełki, pierogi z makiem – to tylko kilka świątecznych potraw, których głównym składnikiem jest mak. Jest to dość specyficzna roślina, która ma kilka istotnych zastosowań. Mak możemy wykorzystywać jako roślina ozdobna, jako dodatek, bądź baza do pokarmów, jako lek i używka – jest jednym ze składników opioidów. Wszystko przez to, że zawiera różne alkaloidy – w tym właśnie opiaty. Czy właśnie dlatego można uzyskać pozytywny wynik testu narkotykowego po zjedzeniu makowca?
Uprawa maku w Polsce podlega bardzo podobnym obostrzeniom co uprawa konopi. Dozwolona jest uprawa maku niskomorfinowego (analogia do konopi włóknistych, zawierających małe ilości THC), a wszystkie uprawy maku wysokomorfinowego (lekarskiego) są rejestrowane i monitorowane.
W 2014 roku funkcjonariusze krakowskiej policji i sanepidu interweniowali w jednej z dużych sieci piekarniczych. U osób, które zjadły drożdżówki z makiem wypiekane przez tę firmę, pojawiły się dodatnie wyniki testów narkotykowych. O sprawie zawiadomił policję Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Wszystko przez to, że ich pacjentka uzyskała dodatni wynik próbek na obecność narkotyków. Kobieta podkreślała, że nie brała narkotyków, ale wspomniała również, że zjadła drożdżówkę z makiem. I tak lekarze doszli po nitce do kłębka. Okazało się, że więcej osób uzyskuje pozytywny wynik testu narkotykowego po zjedzeniu wyrobów z krakowskiej piekarni. Funkcjonariusze policji i sanepidu podejrzewali, że wszystko przez użycie maku wysokomorfinowego, który mógł być sprowadzony np. z Czech. Tam jego produkcja, nie jest obarczona aż tak dużymi restrykcjami jak w Polsce. Policjanci dotarli do dystrybutora i skonfiskowali jego produkty.

Jakie jest wytłumaczenie tej sytuacji?
Na temat pozytywnych wyników testów narkotykowych po zjedzeniu produktów zawierających mak, postanowiła wypowiedzieć się dr hab. Katarzyna Siuzdak. Na co dzień prowadzi instagramowego bloga @science_mission, na którym wyjaśnia różne ciekawostki ze świata nauki.
Nie ma się co tutaj martwić o swoje zdrowie, ale warto zdawać sobie sprawę, że nawet zjedzenie bułki z makiem może spowodować fałszywie pozytywny test na substancje psychoaktywne
dr hab. Katarzyna Siuzdak, prowadząca instagramowego bloga @science_mission
Dlaczego tak się dzieje? Razem z kawałkiem makowca trafiają do naszego ciała kwasy tłuszczowe, białka, polifenole, składniki mineralne, ale również alkaloidy – czyli substancje o których wspominałem na początku artykułu. To właśnie w składzie tych substancji znajdują się opiaty, które nawet w śladowych ilościach mogą wzbudzać działanie czułych testów narkotykowych.
2 lata temu nie miałam o tym pojęcia. I przekonałam się na własnej skórze robiąc testy do nowej pracy tuż po świętach. Na szczęście wykryte ilości kodeiny były tak znikome, że moje tłumaczenie zjedzenia makowca kilka dni przed testem miało sens
Jedna z czytelniczek bloga @science_mission
Podobna sytuacja do CBD
Ta sytuacja od razu skojarzyła mi się ze stosowaniem olejków CBD fullspectrum. One również posiadają śladowe ilości THC. Tak samo jak w przypadku maku nie wywołuje to żadnych negatywnych efektów. Jednak również w większości przypadków daje to dodatnie wyniki podczas testów narkotykowych. Niestety ale w minus jest taki, że wbrew pozorom THC jest trudniej wytłumaczyć, niż śladowe ilości opioidów.
Właśnie dlatego sportowcy, którzy są sprawdzani na obecność substancji niedozwolonych dostają informacje o tym, że kilka dni przed zawodami nie powinni spożywać pokarmów zawierających mak.

Uprawa maku zakazana w niektórych krajach
Co ciekawe uprawa maku jest w niektórych krajach całkowicie zakazana. Dlaczego? Władze takich krajów jak Singapur, Tajwan czy Kolumbia boją się o to, że ktoś pod postacią produkcji produktów do wyrobów cukierniczych, mógłby sobie zrobić sporą plantację narkotyków.
Mój kolega z Kolumbii opowiadał, że był w szoku, kiedy pierwszy raz przyleciał do Austrii i zobaczył w piekarniach wypieki z makiem. U nich sprzedaż maku jest zabroniona pod każdą postacią
Jedna z czytelniczek bloga @science_mission
Problemem może być również wwiezienie makowca czy innych wyrobów z makiem do krajów arabskich. Wyczuleni kontrolerzy mogą zawiadomić policję, co może skutkować odsiadką w tamtejszym zakładzie karnym.
Jeżeli szukasz więcej informacji o konopiach, to sprawdź naszą zakładkę AKTUALNOŚCI.
źródło: wikipedia.pl, @science_mission, dziennikpolski24.pl