Gubernator stanu New Jersey będzie miał własny strain.
Odmiana marihuany na cześć znanego polityka
Wyobrażacie sobie to, że w Polsce powstaje strain nazwany imieniem bądź nazwiskiem Jarosława Kaczyńskiego czy Donalda Tuska? O tym na pewno by było głośno. Choć zarówno pierwszy, jak i drugi pan zapewne nie byłby z tego zadowolony. Zupełnie inaczej jest w USA. Tam powstała odmiana marihuany na cześć znanego polityka. Konkretnie gubernatora stanu New Jersey, Phila Murphy’ego. Odmiana nazywa się Murphy’s Sourz. Uprawia ją firma Prolific GrowHous. Strain ma charakterystyczne aromaty kwaśnej cytryny, słodkiej mandarynki, zmieszane z nutami oleju napędowego i sosny.
Dlaczego firma Prolific GrowHous wpadła na taki pomysł? Według dyrektora generalnego Davida Nicolas’a był to ruch, który miał zwrócić uwagę polityków i społeczeństwa na branżę konopną. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Sam gubernator Phil Murphy odwiedził uprawę Prolific GrowHous.
Podczas wizyty polityk rozmawiał z pracownikami, zadawał pytania na temat biznesu konopnego i pozował do zdjęć promujących “jego strain”. Jednocześnie podkreślił, że jest zaszczycony tym, że jego nazwisko znalazło się wśród odmian produkowanych przez firmę z New Jersey.
Nadal chcę zobaczyć… więcej równości, więcej dofinansowań i odkupienia dla ludzi, których zmiażdżyła wojna z narkotykami
– gubernator Phil Murphy
N.J. Gov. Murphy visited Prolific Growhouse, a Black-owned cannabis cultivator in Burlington County that named a strain after him.
The visit comes amid a push for more diversity in the cannabis industry.https://t.co/spFLTEUMyv
— WHYY News (@WHYYNews) May 31, 2024
To wydarzenie jest ewenementem na skalę światową. Phil Murphy pokazał, że firmy z branży konopnej powinny być traktowane na równi z każdymi innymi przedsiębiorstwami. Podkreślił to, że przedsiębiorcy z zielonej branży powinni dostawać granty i dofinansowania, państwo powinno wspierać ten biznes i osoby pracujące w nim. Zwłaszcza, że średnia wieku pracowników w takim przedsiębiorstwie jak Prolific GrowHous wynosi zaledwie 25 lat.
Z naszego polskiego punktu widzenia ta sytuacja jest po prostu abstrakcyjna. Wielu z was może nie wierzyć, że to się w ogóle wydarzyło. Jednak śledząc sytuację konopi w Stanach Zjednoczonych, możemy zauważyć, że coraz więcej polityków, urzędników i osób decyzyjnych przekonuje się do zielonej branży i próbuje się do niej “zbliżyć”.
Jeżeli szukasz więcej informacji na temat branży konopnej to sprawdź naszą zakładkę BIZNES.
źródło: ganjapreneur.com
NAPISZ KOMENTARZ