Długo oczekiwane przesłuchania w sprawie zmiany harmonogramu konopi indyjskich w USA miały rozpocząć się w przyszłym tygodniu. Niestety zostały odwołane w wyniku eskalacji konfliktu między agencją rządową Drug Enforcement Administration (DEA) a innymi świadkami.
Decyzja Agencji do Walki z Narkotykami (DEA) o zmianie klasyfikacji konopi – aktualności
Decyzja DEA o poparciu zmiany klasyfikacji marihuany na liście substancji zakazanych początkowo wywołała radość, uniesienie i pochwały. Jednak spotkała się również z krytyką ze strony zwolenników cannabis, którzy szybko zwrócili uwagę, że skromna reforma nie oznacza federalnej legalizacji konopi indyjskich. Aktywiści słusznie wyrazili swoje obawy na temat tego ruchu. Nie spełniał on również obietnicy prezydenta Joe Bidena z kampanii wyborczej dotyczącej przynajmniej dekryminalizacji na poziomie federalnym.
DEA w zakresie zwalczania przestępczości narkotykowej
Przypominijmy sobie tylko jaką rolę w historii konopi indyjskich spełniła agencja DEA – i to nie tylko w USA, a na mapie świata.
Agencja do Walki z Narkotykami (ang. Drug Enforcement Administration, DEA) to amerykańska agencja rządowa, podlegająca Departamentowi Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Powstała 1 lipca 1973 z inicjatywy prezydenta Richarda Nixona. Jej zadaniem jest egzekwowanie przepisów prawnych dotyczących substancji kontrolowanych (zawartych m.in. w Controlled Substances Act z 1970 roku) oraz zwalczanie organizacji przestępczych zajmujących się nielegalną uprawą, produkcją i dystrybucją substancji kontrolowanych na terenie Stanów Zjednoczonych. Ustawa o substancjach kontrolowanych z 1970 r. ustanowiła ramy kryminalizacji narkotyków, umieszczając konopie w najbardziej restrykcyjnej kategorii.
Federalni agenci zrównali zioło z opium. Dalej odczuwamy skutki tych działań
50 lat temu ustanowiono formalny zakaz używania i posiadania marihuany. Wtedy cannabis została sklasyfikowana na równi z heroiną i zdefiniowana jako substancja o zerowej wartości medycznej i znacznym potencjale nadużywania. Po tylu latach prohibicji w końcu nadszedł czas oficjalnie powiedzieć prawdę, że cannabis ma o wiele mniejszy potencjał do nadużyć niż niektóre z najniebezpieczniejszych narkotyków. Przegląd harmonogramu, doprowadził do zgody agencji DEA na zmianę, która oznaczałaby uwolnienie barier badawczych, umożliwienie licencjonowanym przez państwo firmom zajmującym się marihuaną odliczanie federalnych podatków i nie tylko. Niestety najnowsze informacje, wskazują, że tak się nie stanie.
Controlled Substances Act
W USA narkotyki, substancje i niektóre chemikalia używane do ich produkcji są podzielone na pięć odrębnych kategorii lub harmonogramów w zależności od dopuszczalnego zastosowania medycznego oraz potencjału nadużywania/uzależnienia. Marihuana znajduje się na liście nr 1. Substancje lub chemikalia z Wykazu I są definiowane jako narkotyki bez obecnie akceptowanego zastosowania medycznego i o wysokim potencjale nadużywania. Razem z marihuaną na tej liście znajdują się: heroina, dietyloamid kwasu lizergowego (LSD), 3,4-metylenodioksymetamfetamina (ecstasy, MDMA), metakwalon i pejotl. Cała sprawa dotyczy usunięcia marihuany z tej kategorii. Jednak zdaje się, że obywatele kolejny raz zostali zmanipulowani.

Pierwsze pozytywne informacje
Wiosną 2024 pierwszy raz w historii agencja DEA zgodziła się na zmianę harmonogramu. Działania zapoczątkował Departament Zdrowia i Opieki Społecznej. Stwierdził, że marihuana jest mniej szkodliwa niż inne niebezpieczne narkotyki. Ponadto zaznaczył, że istnieją dowody na jej korzyści medyczne. W związku z tym zalecił zmianę federalnych ograniczeń dotyczących konopi indyjskich. Przegląd opublikowany 12 stycznia 2024 zawierał wyjaśnienie, na podstawie którego amerykańska Agencja Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration, FDA) przedstawiała swoje stanowisko. Stwierdzono w nim, że istnieje wiarygodne wsparcie naukowe dla medycznego zastosowania marihuany.
Ustawodawcy, zwolennicy, interesariusze i przeciwnicy skomentowali doniesienia, że DEA zgodziła się z zaleceniem Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych (HHS), aby przenieść marihuanę z wykazu I do wykazu III ustawy o substancjach kontrolowanych (CSA). W Wykazie 3 znajdują się obecnie: produkty zawierające mniej niż 90 miligramów kodeiny na jednostkę dawkowania (Tylenol z kodeiną), ketamina, sterydy anaboliczne oraz testosteron. Co oznacza, że te substancje uznaje się za bezpieczniejsze od leczniczej rośliny cannabis.
Radość nie trwała długo
Minął prawie rok. Główny sędzia administracyjny DEA John Mulrooney poinformował 13 stycznia, że zbliżające się przesłuchanie zostanie odwołane na czas nieokreślony. Pojawiła się przestrzeń na odwołania mające na celu usunięcie DEA z procesu w związku z rosnącymi zarzutami stronniczości w ich kierunku.
Według informacji podanych przez Business of Cannabis, prawnicy, reprezentujący firmy z branży konopnej takie jak Village Farms i Hemp for Victory przedstawili nowe dowody w sprawie. Sugerują, że DEA aktywnie działała przeciwko proponowanej zmianie przepisów, stosując przestarzałe i odrzucone prawnie kryteria w celu podważenia medycznej i naukowej wartości konopi indyjskich. Jedne z nich wskazują, że DEA zdecydowała się wykluczyć stan Kolorado z udziału w przesłuchaniu, ale zaoferowała pomoc Biuru Śledczemu Tennessee, zanim ta agencja złożyła wniosek o udział w sprawie.
Wśród zarzutów pojawiają się informacje, że DEA prowadziła niewłaściwą komunikację z grupami antykonopnymi wspierającymi prohibicję. Odmówiła spełnienia szeregu żądań sędziego Mulrooneya. Firmy zażądały, aby Mulrooney pozwolił im złożyć odwołanie w przypadku niepodjęcia działań w tym zakresie.
Stanowisko sędziego John’a Molroonay’a
Sędzia opisał postępowanie DEA i podkreślił nieprzestrzeganie dyrektyw, w tym odmowę przedłożenia papierowych kopii publicznych komentarzy jako dowodów. Uznał również poważne obawy dotyczące zarzutów, że urzędnicy DEA współpracowali ze świadkami sprzeciwiającymi się zmianie harmonogramu, opisując te informacje jako „niepokojące i zawstydzające”. Stwierdził jednak, że kwestie te, nawet jeśli byłyby uzasadnione, nie uzasadniałyby usunięcia DEA z procesu ze względu na ustawowe ograniczenia jego uprawnień.
W związku z tym, chociaż DEA nie została usunięta z procesu, Mulrooney przychylił się do apeli o odwołanie. Sędzia wierzy, że może to pomóc w rozwiązaniu kluczowych kwestii prawnych na tym etapie, aby uniknąć jeszcze większych opóźnień, kosztów lub niesprawiedliwości w procesie zmiany harmonogramu konopi. Przyznał, że uczestnicy procesu zgłosili poważne obawy dotyczące sposobu, w jaki DEA poradziła sobie z wyborem świadków i komunikacją, co może mieć wpływ na uczciwość i wynik przesłuchań.
Ponadto poinformował, że zmiana kierownictwa DEA, zwiększa niepewność w procesie zmiany harmonogramu, co może mieć dalszy wpływ podejmowanie decyzji. Nowy administrator może mieć inne podejście do polityki dotyczącej konopi indyjskich (przypominam, że docelowo chodziło o uznanie wartości medycznej, która już dawno jest potwierdzona, chociażby legalizacją medycznej marihuany na poziomie stanowym, a także rosnącymi dowodami naukowymi).
Czynnik ten przyczynił się do podjęcia decyzji o pozostawieniu czasu na odwołanie i uniknięciu potencjalnego marnowania zasobów na postępowania, na które może mieć wpływ zmiana przywództwa. Jasne, lepiej marnować zasoby na walkę z konopiami w stanach, w których wciąż jest to nielegalne – dokładnie do tego dąży agencja.
Wątpliwa przyszłość zmiany klasyfikacji konopi indyjskich w USA
Opóźnienie przesłuchań wynika z szeregu kontrowersji proceduralnych, w tym niewłaściwego postępowania DEA z wezwaniami do sądu i odmowy wyjaśnienia swojego stanowiska w sprawie propozycji zmiany harmonogramu. Ponadto wykluczone zostały strony, takie jak organizacje weteranów wojennych i badacze konopi indyjskich. Złożyły petycje do sądów federalnych, argumentując, że ich wykluczenie podważa uczciwość procesu. Sędzia Mulrooney nakazał aktualizowanie co 90 dni statusu odwołania tymczasowego.
Obserwatorzy procesu zastanawiają się, czy DEA celowo nie spowalnia przesłuchań w sprawie zmiany harmonogramu, które mają potrwać do marca. Po przesłuchaniach Mulrooney wyda orzeczenie, które nowy administrator DEA będzie mógł odrzucić.
Liderzy z branży od razu zwrócili uwagę, że przeklasyfikowanie cannabis do Wykazu III nie rozwiąże rozbieżności między prawem federalnym a dziesiątkami przepisów dotyczących medycznej marihuany dla dorosłych na poziomie stanowym. Dla niektórych prowadzi to do kolejnych pytań. Mimo tych wszystkich wątpliwości ta decyzja mogła być historycznym i potrzebnym krokiem dla całego środowiska konopi indyjskich.
Jeżeli szukasz więcej informacji o konopiach, to sprawdź naszą zakładkę AKTUALNOŚCI.
Źródła:
- Stevens B. (2025). Business of cannabis. Cannabis Rescheduling Hearing Delayed Amid Escalation of Tensions Between DEA and Other Witnesses. Z linku: https://businessofcannabis.com/cannabis-rescheduling-hearing-delayed-amid-escalation-of-tensions-between-dea-and-other-witnesses/
- Roberts Ch. (2025). MJBizDaily. (2025). Marijuana rescheduling process paused indefinitely after judge cancels hearing. Z linku: https://mjbizdaily.com/judge-cancels-marijuana-rescheduling-hearing/
NAPISZ KOMENTARZ